Jak utrzymać trzeźwość? Radzenie sobie po odwyku

Terapia nad Wartą - Jak utrzymać trzeźwość po odwyku

Historii osiągnięcia trwałej, wieloletniej trzeźwości jest tyle, ile osób uzależnionych, które podjęły leczenie. Niektórzy “zaskoczyli” już na pierwszej terapii dochodzącej lub po pierwszym pobycie w ośrodku. Taki pobyt mógł trwać 2 tygodnie lub 2 lata. Inni uzależnieni potrzebowali kilku lub nawet kilkunastu ośrodków i powrotów do nałogu, aby w końcu się poddać i prawdziwie zapragnąć wyjścia z piekła choroby. Tak czy inaczej, odwyk jest dopiero początkiem tej drogi. Zobacz, jak utrzymać trzeźwość po odwyku i odzyskać swoje życie na dobre.

Mężczyzna opuszcza budynek ośrodka odwykowego, mając niepewny wzrok.

Abstynencja to nie trzeźwość

Widząc powyższy nagłówek, możesz poczuć sprzeciw – przecież już nie zażywam, a więc jestem trzeźwy! I jest to prawdą. Po detoksykacji osoba uzależniona jak najbardziej staje się czysta w sensie fizycznym. 

A jednak to w umyśle zapada decyzja o tym, czy znów zażyjesz lub powrócisz do nałogowych zachowań. To w psychice tkwią negatywne schematy myślenia i zachowania, które przyczyniły się do rozwinięcia uzależnienia. A potem się tylko pogłębiły przez lata trwania w chorobie. Rzecz w tym, że te schematy niestety nie znikają magicznie, gdy tylko przestaniesz brać i podejmować inne uzależnieniowe aktywności.

Dlatego najważniejsze po odwyku jest to, abyś nie został sam z nierozpoznanymi mechanizmami choroby. Nawet jeśli swój detoks przeszedłeś właśnie samodzielnie, poza ośrodkiem leczenia uzależnień lub szpitalem. Warto przy tym zaznaczyć, że substancji, takich jak leki z grupy benzodiazepin, opiaty, stymulanty czy alkohol, w zaawansowanej fazie nałogu absolutnie nie należy odstawiać samemu. Takie podejście stwarza zagrożenie dla zdrowia, a nawet życia!


Jak utrzymać trzeźwość po odwyku? Unikaj samotności

Uniwersalnym doświadczeniem osób w czynnym uzależnieniu jest potworna samotność. To stan, który z jednej strony pogłębia ich cierpienie, a z drugiej pozwala im trwać w nałogu. Dlatego też wyjście z samotności jest podstawą dla budowania nowego życia w trzeźwości i znalezienia odpowiedzi na pytanie, jak utrzymać trzeźwość po odwyku. Pierwszym drogowskazem na drodze do niej często jest psychoterapia uzależnień – indywidualna i grupowa. Prawdopodobnie zetknąłeś się już z nią w specjalistycznej przychodni lub podczas pobytu w ośrodku. Z całą pewnością terapię można nazwać prawdziwą szkołą zarówno choroby, jak i życia. 

Czworo znajomych obejmujących się patrzy przed siebie, wyciągając ręce do góry geście zachwytu.

Jak to możliwe, że terapia jest szkołą podstawową choroby? Bo pozwala przyswoić, zrozumieć i rozpoznawać mechanizmy nałogu, które rządziły Twoim życiem (i wciąż chcą nim rządzić). Mówi się, że uzależnienie to choroba emocji. Z terapeutą poznajesz mechanizm nałogowego regulowania uczuć i błędne koło, w którym za pomocą substancji lub chorobowych zachowań redukowałeś nawracający lęk, rozdrażnienie i inne przykre stany emocjonalne. Podobnie razem ze specjalistą oraz innymi uzależnionymi na grupie terapeutycznej rozbrajasz mechanizmy iluzji i zaprzeczeń oraz rozproszonego “ja”.

Regularność i porządek w miejsce chaosu

Częstą postawą osób trwających w uzależnieniu jest usilna potrzeba kontrolowania wszystkiego i wszystkich. Takie podejście może prowadzić do manipulacji oraz przemocy psychicznej i fizycznej, którymi chory dotyka swoje bliższe i dalsze otoczenie. 

Odwyk może być przez to bolesnym zderzeniem z faktem, że tak naprawdę nie miałeś kontroli nad niczym, prześlizgując się tylko przez rzeczywistość tak, aby móc podtrzymać swój nałóg. Wrażenie dojmującego chaosu niejednokrotnie pogłębia tu sumienie. Dotychczas było zduszone przez ciągłe zmienianie swojej świadomości. Po detoksie masz szansę stanąć w całej prawdzie. Tutaj także terapia pomaga radzić sobie z konsekwencjami uzależnienia. Pozwala małymi krokami porządkować swoje życie i zdrowo postępować ze swoimi emocjami, relacjami i poczuciem winy, zamiast pod ich naporem znów uciekać w odurzenie. 

W tym procesie pozytywnej zmiany bardzo ważna jest regularność i trwałość. Dobrze uzmysławia to proste zestawienie. Otóż do tej pory przez lata – nierzadko dzień w dzień – regulowałeś swój nastrój i trudności za pomocą substancji lub nałogowych zachowań. To naturalne, że ten styl życia musisz zastąpić nowymi, zdrowymi wzorcami, a do tego potrzeba dłuższego czasu i wysiłku. Kilka tygodni terapii podczas odwyku to tylko i aż dobry początek. Kontynuacja procesu terapeutycznego po wyjściu z ośrodka jest ogromnym wsparciem w budowaniu trwałej trzeźwości.

Wartościowe wypełnienie pustki

Zerwanie z nałogiem to również zmierzenie się z ogromną pustką. Przed odwykiem całe Twoje życie i uwaga kręciły się wokół podtrzymywania uzależnienia. Czym teraz wypełnić tę wyrwę? Oprócz terapii świetnym rozwiązaniem mogą być wspólnoty samopomocowe, takie jak Anonimowi Alkoholicy, Narkomani, Hazardziści czy Jedzenioholicy. Ich spotkania odbywają się regularnie, na żywo i online. 

Dla osoby, która mierzy się z rzeczywistością “na czysto”, takie grupy mogą być źródłem wielkiej otuchy. Spotkasz tam ludzi, którzy przeszli przez to, co Ty i odnaleźli się w nowym życiu. Uczestnictwo w mityngach może dosłownie wypełnić czas, a także stać się sposobem na wspomnianą wcześniej samotność. Szczególnie, gdy dla swojego dobra musiałeś zerwać z dawnym uzależnieniowym środowiskiem.

Osoby uczestniczące w terapii grupowej siedzą w okręgu i rozmawiają o swoich problemach.

Znajomi ze “starego życia”, ludzie którzy wciąż zażywają, stanowią jeden z wyzwalaczy – umiejętność ich unikania to ważny element radzenia sobie z życiem po odwyku. Innymi wyzwalaczami potrafią być miejsca, w których zażywałeś albo muzyka, jakiej słuchałeś podczas brania. Nie wdawanie się w kontakty z toksycznymi osobami, nie wybieranie się do klubów lub choćby stoisk z alkoholem to przejawy dbania o siebie i brania odpowiedzialności za swoją trzeźwość.

Jak dbać o siebie

Zmagający się z uzależnieniem mają często problem z rozpoznawaniem i stawianiem swoich granic. Relacje z ludźmi to jedno z największych wyzwań na drodze trzeźwienia. Zresztą dla każdego człowieka relacje stanowią źródło największego bólu, jak i szczęścia.

Uczestnicząc w terapii i grupach samopomocowych, możesz w bezpiecznym środowisku uczyć się radzenia sobie w kontaktach z bliskimi i dalszymi ludźmi, a także budowania zdrowych zażyłości opartych na zaufaniu i wolności. Jest to kluczowy element odpowiedzi na pytanie, jak utrzymać trzeźwość po odwyku. Jednocześnie też oznacza to, że nabywasz umiejętności komunikowania “stop” we właściwy, nieprzemocowy sposób, zawsze wtedy, gdy ktoś zaczyna Cię ranić. Dzięki temu unikasz kolejnych potężnych wyzwalaczy uzależnienia, jakimi są nierozwiązywanie problemów oraz bierność wobec nadużyć w relacjach.

Co jednak, kiedy głód, czyli chęć zażycia lub powrotu do nałogowego zachowania i tak się pojawi? A musisz przy tym pamiętać, że uzależnienie jest chorobą nawrotową. Znaczy to tyle, że głód, czyli chęć wyregulowania lęku, stresu lub nudy za pomocą używki, może się prędzej czy później pojawić. Nie należy jednak żyć w ciągłym strachu przed głodami, niemalże ich wyczekując.

Warto raczej stosować strategie radzenia sobie z nimi. Po pierwsze nigdy nie zostawaj z głodem sam. Rozmawiaj o tym, co przeżywasz z zaufaną osobą – terapeutą, przyjacielem, bliskim. Dzięki temu wychodzisz z samotności, która jest przecież największym przyjacielem uzależnienia. Po drugie, dbaj o swoje samopoczucie fizyczne, odżywiając i wysypiając się zdrowo. Czasem nawet zjedzenie nie do końca zdrowego słodycza lub wypicie dużej ilości napoju stanowi pierwszą tamę przed wzbierającym głodem.

Nauka akceptacji 

„Nie wszystkie uzależnienia są zakorzenione w nadużyciach lub traumie, ale wierzę, że wszystkie można przypisać bolesnym doświadczeniom” – twierdzi Gabor Maté. To lekarz i jeden z najbardziej znanych specjalistów w dziedzinie uzależnień (cytat pochodzi z jego książki “Bliskie spotkania z uzależnieniem. W świecie głodnych duchów”). Radzenie sobie po odwyku to nauka trzeźwego życia. Nie zmienisz przez to swojej przeszłości, jakkolwiek bolesna by nie była – za to dzięki terapii, wytrwałości i nowym lub odzyskanym przyjaźniom będziesz mógł tę przeszłość zaakceptować – tak samo jak siebie.

Zachowując abstynencję i czynnie dbając o trzeźwość pozwolisz sobie przy tym na wspaniałą przygodę poznawania swojego prawdziwego “ja”. Już na samym początku tego procesu warto rozejrzeć się za pasją – treningami na siłowni, malowaniem lub podróżowaniem. Odnalezienie nowego lub powrót do porzuconego hobby to źródło czystej radości i motywacji do zachowania trzeźwego życia.

Zadowolony mężczyzna siedzi na ławce w parku.

Warto tu powrócić do Gabora Maté, który we wspomnianej już książce tak definiuje problem: „Sednem każdego uzależnienia jest pustka oparta na skrajnym lęku. Uzależniony boi się i brzydzi chwilą obecną; goni gorączkowo za następną dawką, chwilą, gdy jego mózg, wypełniony narkotykiem, przez chwilę doświadczy siebie jako wyzwolonego z ciężaru przeszłości i strachu przed przyszłością”.

Ucząc się, jak utrzymać trzeźwość po odwyku, a nie tylko abstynencję, otwierasz się na fakt, że przez każdą emocję i trudność możesz przejść konstruktywnie i na czysto. Odkrywasz, że już nie musisz być tak skrajnie surowy dla siebie i świata. Nie musisz nienawidzić, tylko możesz pokochać – właśnie siebie, a dzięki temu i innych. A nieznośny ciężar bytu wreszcie ustępuje i robi miejsce dla piękna chwili obecnej.


Wyciągnięcie ręki po pomoc to pierwszy krok do trzeźwego życia. Jeśli zastanawiasz się, jak pogodzić pracę z odwykiem lub jak wygląda pobyt w naszym ośrodku – jesteśmy tu po to, by udzielić Ci odpowiedzi i wsparcia. Czekamy na Ciebie pod nr tel.  511 462 003.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Skontaktuj się z nami

Jeśli trudno Ci zadzwonić, to zostaw swoje dane, a nasz terapeuta wkrótce oddzwoni i razem z Tobą przejdziemy przez prosty proces rezerwacji miejsca w ośrodku terapii uzależnień Nad Wartą.





    Twoje dane będą przetwarzane zgodnie z naszą polityką prywatności.